Zdecydowanie najszybciej, zaraz po Polsce, wprowadziła je w życie Dania. Powstały w czerwcu socjaldemokratyczny rząd premier Mette Frederiksen, dwa dni po tym jak WHO ogłosiła stan pandemii, zamknął granice i przy poparciu opozycji, przyjął tzw. pakiet ustaw nadzwyczajnych. Oprócz ograniczeń dotyczących zgromadzeń do 10 osób oraz funkcjonowania handlu zamknięto również placówki kultury.
Duńska premier, choć stworzyła gabinet przy parlamentarnym wsparciu ugrupowań lewicowych, działa szybko i zdecydowanie, bez typowej dla lewicy światopoglądowej narracji. Wydaje się również, że Frederiksen nie jest, tak jak socjaldemokraci w sąsiedniej Szwecji, podatna na wpływy neoliberałów i postanowiła twardo bronić praw wszystkich obywateli do ochrony przed pandemią oraz prawa do opieki zdrowotnej.
Podczas codziennych konferencji prasowych Frederiksen czyta z kartek, pomimo tego jej wypowiedzi wydają się za każdym razem, być szczere. Co najważniejsze przekaz duńskiej premier pozbawiony jest jakichkolwiek ataków w stronę opozycji, choć ta krytykuje ją za zbyt autorytarny styl podejmowania decyzji, choćby wobec kierownictwa Urzędu Zdrowia Publicznego. Frederiksen uważa, że władze sanitarne były zbyt ostrożne i spóźnione w swoich prognozach na temat zagrożenia koronawirusem.
Duńska premier nie zamiata pod dywan spraw dla jej rządu niewygodnych. Kiedy media ujawniły, że na krótko przed wybuchem pandemii, władze nie skorzystały z możliwości zakupu od Korei Południowej tysięcy testów na obecność patogenu, przepraszać publicznie w obecności Frederiksen, musiał sam minister zdrowia.
Nie bez znaczenia, są podejmowane przez duński rząd działania na rzecz utrzymania miejsc pracy. Państwo wzięło na siebie odpowiedzialność za wypłatę dużej części wynagrodzenia pracownikom najbardziej zagrożonych zwolnieniami.
Można parafrazować klasyka i powiedzieć, że biorąc pod uwagę obecne uwarunkowania, to wcale dobrze dzieje się w państwie duńskim, a premier Frederiksen ma szanse stać się Żelazną Mette i być wzorem do naśladowania dla polityków bankrutującej dziś zachodniej socjaldemokracji.