Rosyjskie media poinformowały, że wybuch drona ranił trzy osoby, uszkodził 12 domów i wyrwał krater o średnicy 15 metrów. Kirowsk znajduje się około 400 kilometrów od ukraińskiej granicy.
Ukraina nie komentuje tego typu zdarzeń, ale białoruski publicysta niezależny Jurij Drakohrust już wcześniej w rozmowie z Radiem Svoboda stwierdził, że „wojna to taka maszyna, która działa w dwie strony”.
- Nikt nie obiecywał Rosjanom, że nie dostaną odpowiedzi na swoje działania. Kiedyś Luftwaffe bombardowało Londyn, Antwerpię i Paryż, a później samoloty poleciały w drugą stronę. To jest właśnie wojna. Ona tak wygląda - stwierdził białoruski publicysta.
Według niezależnych dziennikarzy, na Białorusi i w Rosji działają ruchy partyzanckie, których celem jest obalenie reżimów Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina.