Według dowódcy Azowa Mykyty Nadtoczego, powracający do zdrowia i opuszczający rosyjską niewolę żołnierze będą wracali na front. "Na tę chwilę 25 żołnierzy pułku Azow, którzy byli ranni i ewakuowani śmigłowcem z Mariupola, wróciło do służby i do wykonywania swoich bojowych obowiązków. W związku z zadaniami ponieśliśmy straty w ludziach i sprzęcie, ale zapewniam, że straty przeciwnika są wielokrotnie większe" - podkreślił ukraiński oficer.
21 września Rosjanie wypuścili z niewoli ponad 200 ukraińskich żołnierzy i 10 obcokrajowców, którzy walczyli po stronie ukraińskich Sił Zbrojnych. Pięciu dowódców Azowa nie wróci na razie na front. Pozostaną oni w Turcji do końca wojny, a ich bezpieczeństwo gwarantuje turecki prezydent.