Choć Rosjanie rozpoczęli mobilizację już wczoraj i zapowiadają, że obejmie ona 300 tysięcy rezerwistów, to nie wiadomo kiedy faktycznie trafią oni na front. Ekspert wojskowy Petro Czernyk zaznacza, że zwiększenie liczby rosyjskich żołnierzy na Ukrainie utrudni wyzwalanie kolejnych terytoriów. W jego ocenie, przeciwnik nie zamierza rezygnować i będzie robił wszystko co możliwe, aby opóźnić swoją porażkę, dlatego będzie rzucać na front setki tysięcy, a może i miliony Rosjan. „Musimy się przygotować do poważnych walk.” - podkreśla ukraiński ekspert.
Według ukraińskiego sztabu generalnego Rosjanie ostatniej doby kontynuowali próby szturmów w Donbasie. Ataki Rosjan zostały odparte we wsiach Zajcewe i Ordaniwka w okolicach Bachmutu, oraz w Nowomychajliwce na południowy zachód od Doniecka.
Z kolei na południu kraju, ukraińskie wojska artyleryjsko-rakietowe niszczyły rosyjskie składy amunicji, punkty dowodzenia, udaremniły też próbę przejazdu rosyjskiego sprzętu wojskowego przeprawą przez Dniepr.