W sumie Polacy przemierzą około 1800 kilometrów w drodze do punktu koncentracji w Bordeaux i tam zostaną przydzieleni do pracy na południu Francji. Będzie to zapewne region Oksytania, ponieważ tam mamy do czynienia z dużymi pożarami. To jest nowe ognisko, które wybuchło w tym tygodniu - zaznaczył.
Jak wskazał Karol Kierzkowski, francuski departament Żyronda to miejsce, w którym sytuacja obecnie jest najtrudniejsza.
Jest tam około 5 tysięcy hektarów pożarów lasów i ta sytuacja się nie zmienia od początku lipca, ponieważ co chwilę wybuchają nowe pożary - podkreślił.
Kierzkowski dodał, że polscy strażacy będą pracować około 10 dni, a jeśli sytuacja będzie tego wymagać, to pozostaną dłużej.
We Francji, wskutek pożarów wywołanych ekstremalnie wysokimi temperaturami, spłonęło już około 40 tysięcy hektarów lasów - dwukrotnie więcej, niż w podobnym okresie w ubiegłych latach. Powodem pożarów są ekstremalnie wysokie temperatury, przekraczające nawet 40 stopni Celsjusza.