- Teraz widzimy, że to wszystko jest bardziej zniuansowane. Są zagrożenia bezpośrednio wytwarzane przez wrogie nam państwa typu kryzys migracyjny, ale są zdarzenia typu "covid", które nie są produktem Rosji czy Białorusi, a musimy się z nimi mierzyć. Chodzi o to, że teraz rzeczywiście, również myśląc o reformach sił zbrojnych, nie możemy abstrahować od tego kontekstu hasłowo nazwanego odpornością państwa, czyli resillience - tłumaczył Soloch.
Minister Paweł Soloch powiedział, że politykę globalną w pierwszych tygodniach 2022 roku zdominują kwestie relacji z Rosją. Chodzi o zaplanowane na 10 stycznia rozmowy USA-Rosja oraz dwa dni później Radę NATO-Rosja, a 13 stycznia rozmowy w formacie OBWE.
Według ministra Solocha równie ważną sprawą będzie udział w pracach zmierzających do zwiększenia europejskiej samodzielności w sprawach obrony.
- W jaki sposób to się przełoży na mechanizmy ogólnoeuropejskie w wymiarze Unii Europejskiej, to do tego może być daleka droga, aczkolwiek sytuacja zewnętrzna już wymusza pewne zachowania i również te oczekiwania Stanów Zjednoczonych większej partycypacji Unii Europejskiej w ponoszeniu kosztów budowania wspólnej architektury bezpieczeństwa. Na pewno świadomość tego, że świat jest mniej bezpieczny jest bardziej rozpowszechniona niż dwa lata temu - dodaje Soloch.
Szef BBN jako przykład odpowiedzialnych działań zmierzających do wzmocnienia "odporności militarnej" Europy wymienił działania takich krajów, jak Wielka Brytania, Finlandia i Szwecja. W tym ostatnim kraju, który liczy osiem milionów mieszkańców, pobór do służby wojskowej cieszy się dużym zainteresowaniem. Co roku do armii wstępują tysiące nowych ochotników.