- Prowadzimy politykę bealiansowości. Mamy bardzo dobrą i bliską współpracę z NATO i naszym sąsiadem - Finlandią. Te filary naszej polityki powinniśmy wszyscy chronić, a nie nimi grać, powiedziała Linde szwedzkiemu radiu.
Szwedzi już w latach pięćdziesiątych po cichu współpracowali z NATO, świadcząc sojuszowi wiele usług wywiadowczych. Dzięki temu Amerykanie mieli gwarantować Szwecji pomoc, w przypadku agresji ze strony państw Układu Warszawskiego.
Sztokholm mógł dzięki temu spokojnie lansować się na arenie międzynarodowej w roli "jedynego sprawiedliwego" i chętnie angażował się w rozjemcze próby zakończenia konfliktów zbrojnych w różnych częściach świata. Przy okazji, często oferując obu zwaśnionym stronom zakup szwedzkiej broni. Tak jak miało to na przykład miejsce w przypadku wojny między Iranem a Irakiem.
Po zakończeniu „zimnej wojny” Szwecja skoncentrowała swoją uwagę na kraje byłego bloku wschodniego. Tym razem już bez potrzeby markowania swoich prawdziwych intencji. „Szwedzki model” trafił na podatny grunt i przyniósł Szwedom spodziewane zyski.
Sprawa skomplikowała się, kiedy wbrew zapewnieniom Berlina, nowy car Rosji, pokazał swoje neoimperialne oblicze, zajmując część wschodniej Ukrainy.
Rozbrojona w czasach międzynarodowej odwilży Szwecja została zmuszona do szybkiej odbudowy swojej siły odstraszania wschodniego sąsiada. Postawiono na współpracę militarną z Finlandią oraz państwami należącymi do NATO. Szwedzi zdecydowali nawet o zakupie amerykańskiego systemu rakiet typu Patriot. Najbliższy plan modernizacji armii zakłada do 2025 roku wzrost budżetu sił zbrojnych o 32 procent.
Idealnym kolejnym krokiem zabezpieczającym Szwecję przed agresją ze strony Rosji, byłoby członkostwo w NATO tak jak, chce tego opozycja. Socjaldemokraci stawiają jednak na tzw. bezaliansowość, będącą jednym z filarów stosowania miękkiej siły na forum ONZ, gdzie Szwecja odgrywa obecnie ważną rolę w propagowaniu Agendy 2030.
Dlatego członkostwo Szwecji w NATO jest kwestią odległą i wydaje mi się, że należy ją rozpatrywać w kategorii political-fiction.