- Mówienie o uzależnieniach stało się tematem raczej do lekkich żarcików. Promocja wielu zarówno substancji, jak i zachowań ryzykownych, jest czymś już oczywistym. Radni Szczecina bardzo słusznie zastanawiają się nad tym, po co ten towar ma być dostępny po godzinie 22. Nie mówimy o prohibicji, tylko o planowanych zakupach. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, kiedy zakup alkoholu miałby być tym, od czego zależy moje życie i bezpieczeństwo - mówi Porzeziński.
Terapeuta uzależnień zwracał uwagę, że alkohol w Polsce jest tani i łatwo dostępny - nawet na stacjach benzynowych. A alkoholizm jest chorobą "demokratyczną", która może dotknąć każdego a nie tylko stereotypowo postrzeganego człowieka z marginesu społecznego.
Zobacz także














