W przypadku przegranej Rosji można liczyć na niższe ceny tych surowców - wyjaśniał Niedzielski.
- Jeżeli Rosja przegra i będzie musiała przyjąć warunki wolnego świata, będzie musiała płacić reparacje. Wtedy na światowym rynku pojawi się bardzo dużo surowców i nośników energii, bo ona tylko tym może spłacać - mówi ekonomista.
Zdaniem profesora Niedzielskiego, Rosjanie od przynajmniej roku przygotowywali się do szantażu Europy zakręceniem gazu, który od środy przestał płynąć ze wschodu między innymi do Polski. Rząd zapewnia jednak, że był przygotowany na taką ewentualność.
Zobacz także














