Chociaż Kotwica trafiła w tym spotkaniu aż 19 rzutów za trzy punkty, to trener gospodarzy Rafał Frank mówi, że kluczowa dla losów meczu była walka pod tablicami.
- Chcieliśmy wyrwać to zwycięstwo mimo tego, że mamy trochę problemów z dużymi graczami. Wiedzieliśmy, że będzie nam ciężko wygrać "deskę". To doświadczony zespół, wykorzystał nasze błędy. Nawet nie mogliśmy liczyć na trochę szczęścia, żeby czegoś nie trafili. Szkoda mi chłopaków; oddali w tym meczu dużo zdrowia i serca. To pokazuje, że możemy grać z każdym rywalem - powiedział.
Kotwica ma już zagwarantowany udział w fazie play-off, ale po porażce oddaliła się od miejsca w pierwszej czwórce, dającego atut gry decydującego spotkania we własnej hali.
Do końca sezonu zasadniczego pozostały dwie kolejki.
1 kwietnia Kotwica pojedzie do Bytomia, a cztery dni później w Kołobrzegu jej rywalem będzie Enea Basket Poznań.