Arsenij Karpow przyznaje, że nie spodziewał się tak udanego startu i zdobycia trzech medali.
- Było to dla mnie całkiem spore zaskoczenie. Oczywiście szykowałem się do tych zawodów, przygotowywałem się długo. Byłem również świadomy, że poziom zawodów będzie wysoki. Wierzyłem w to, że faktycznie będę mógł wystartować najlepiej jak się da. Czy się spodziewałem podium? Nie do końca - mówi Karpow.
Arsenij Karpow po zawodach w Brazylii weźmie teraz udział w Mistrzostwach Świata w karate tradycyjnym federacji ITKF w Słowenii.