- Przede wszystkim cieszę się, że fizycznie wytrzymałam mecz, bo przeciwniczka grała naprawdę bardzo dobrze. Cieszę się, że w tych najważniejszych momentach, pod koniec setów, mogłam wykorzystać moje doświadczenie i z zimną krwią przełamać ją - mówiła Świątek.
W meczu o finał Iga Świątek zagra z reprezentantką gospodarzy - Czeszką Terezą Martincovą lub Rosjanką Jekatieriną Aleksandrową.