- Naprawiamy konstrukcję; zgniłe półki pokładnikowe, po ich naprawie będziemy zamykać łódkę, bo wręgi już są naprawione, będziemy odbudowywać poszycie. Życzeniem nowego właściciela jest, żeby okleić łódkę obłogami mahoniowymi, będą trzy warstwy takich obłogów. Na koniec będziemy łódkę gładzić, pieścić i malować i mam nadzieję, że wydawać ją nowemu właścicielowi do żeglowania - zapowiada Marcin Wągiel z Fundacji Klasyczne Jachty.
Prace potrwają około dwóch lat. Fundacja Klasyczne Jachty zajmuje się m.in. popularyzacją żeglarstwa.