Tegoroczne zbiory w niektórych miejscach województwa były niższe o połowę w porównaniu do ubiegłego roku.
- Ogromna strata. Problem z wodą narasta i robi się coraz bardziej dotkliwy. Wyschły nam na polach rzeczki, stawki i oczka wodne. Boimy się tej najgorszej suszy, suszy geologicznej, kiedy zacznie brakować wody czwartorzędowej, którą teraz wydobywamy, żeby nawadniać pola - alarmował w audycji "Na Szczecińskiej Ziemi" Mirosław Ignaszak, rolnik z miejscowości Lubiesz w rejonie Tuczna.
To kolejny rok z rzędu, kiedy rolnicy muszą zmagać się ze skutkami suszy. W naszym województwie jest ona najbardziej dotkliwa. Więcej informacji i komentarzy dotyczących tego tematu w zakładce: "Na Szczecińskiej Ziemi".