Jak udało się ustalić Radiu Szczecin, te okoliczności badają śledczy, stąd konieczność powołania biegłych. Mówił o tym w maju Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
- Śledztwo obejmuje też wątek - artykuł 174 paragraf 1 Kodeksu Karnego, a więc sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. W tej sprawie niezbędne było uzyskanie stosownych opinii biegłych - mówi prokurator.
Z kolei w ubiegłym miesiącu Głos Szczeciński ujawnił, że marszałek Geblewicz starał się pozyskać korzystną dla siebie opinie biegłych w sprawie incydentu na autostradzie. Marszałek województwa i jednocześnie lider Platformy Obywatelskiej w regionie - wszystkiemu zaprzecza. Zamiast wyjaśnić sprawę, zapowiedział proces redaktorowi naczelnemu Głosu Szczecińskiego - Przemysławowi Szymańczykowi, który ujawnił niewygodne fakty dla marszałka województwa.
Jak już informowaliśmy, przy okazji prowadzonego śledztwa wyszły także na jaw nowe okoliczności. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie prowadzi także śledztwo w sprawie wykorzystania przez marszałka Olgierda Geblewicza służbowego samochodu do prywatnych celów - mówi prokurator Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury. Niewykluczone, że Geblewicz doprowadzając do kolizji na autostradzie, wykorzystywał do prywatnych celów służbowe auto.
- Prokuratura Okręgowa w Szczecinie nadzoruje śledztwo, obejmujące wątek przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, marszałka województwa zachodniopomorskiego, w zakresie wykorzystywania samochodów służbowych należących do samorządu województwa zachodniopomorskiego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Aktualnie w sprawie są wykonywane czynności procesowe - mówi Wieczorkiewicz.