Prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Krzysztof Urbaś mówi, że powstaną nowe łańcuchy logistyczne, bo rynek nie znosi próżni.
- To też paradoksalnie może być dla portu korzyść, jeżeli chodzi o ładunki. Część ładunków, które były przeładowywane przez porty ukraińskie, w tej chwili być nie może, z przyczyn wiadomych. Prowadzimy, dlatego dosyć intensywne rozmowy, wszystkie trzy zarządy portów. My jesteśmy najdalej od Ukrainy, ale już pierwsze ładunki są awizowane - dodaje Urbaś.
W świnoujskim porcie czeka jeszcze na załadunek 17 tysięcy ton kukurydzy. Pierwszy ładunek kukurydzy z Ukrainy obsłużył port w Kołobrzegu.