Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn odpowiada, że to jest śledztwo korupcyjne, a nie kontrola.
- To śledztwo jest prowadzone zgodnie z przepisami, prawem i praktyką. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego maja prawo wejść i zażądać wydania dowodów, które są potrzebne w śledztwie - mówi Żaryn.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych wyjaśnia marszałkowi Olgierdowi Geblewiczowi, że śledztwa nie można prowadzić za pośrednictwem poczty.
- Przypomnę, że te działania związane są ze śledztwem prowadzonym wspólnie przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie. Dotyczy przestępstw korupcyjnych, oszustw i zakłócania przetargów publicznych, które miało mieć miejsce w Zachodniopomorskim Urzędzie Marszałkowskim i instytucjach powiązanych - mówi Stanisław Żaryn.
Według Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, w Zachodniopomorskim Urzędzie Marszałkowskim ustawiono kilka przetargów, a w procederze brało udział kilkanaście osób.