- 22 lata zbierania, w Polsce najwięcej. Nikt oficjalnie mnie nie przebił. Bez długopisu nie zrobilibyśmy nic - mówi pani Dorota. - Trzeba pisać, chociaż w dobie internetu człowiek pisze ręcznie coraz mniej. Kształty są fajne. Mikrofon, długopis z Chin. Niepozorny kaktus. Nie. To długopis w doniczce. Postanowienia na 2022 roku to zliczyć wszystkie długopisy, które mam. A do tej pory mam zliczonych 90 tys. długopisów. Nie wiem czy się pomieszczę. Zaczyna brakować miejsca. Chcę dobić do rekordu Guinnessa, czyli do 260 tysięcy długopisów.
Zbiór długopisów może obejrzeć każdy. Wystarczy odwiedzić Dorotę Bogdanowicz w Piasku, a jako bilet wstępu przywieźć... kilka długopisów.