- Mogą tak mówić tylko tacy ludzie, którzy Polsce dobrze nie życzą. Aż się ciśnie na usta: czy takich ludzi nie można nazwać zdrajcami?! Już w historii wiadomo było, że gdy się Polacy pokłócili, to tyle razy na wiele lat była bieda i nie mieliśmy Polski - przestrzegał przewodniczący ZR NSZZ "S".
Mieczysław Jurek tłumaczył, że w rządzonych przez "szaleńca" i komunistów Białorusi i Rosji "wszystko się może wydarzyć". Polska nie może dać się sprowokować, a do tego potrzebna jest jedność narodu - mówił szef regionalnej Solidarności.