- Te wszystkie rzeczy, że "Kukiz poszedł do polityki, żeby zarabiać pieniądze...". Ale po co?! Przecież to jest bagno, to łajno, to jest gnojowica. Każdy pobyt przy ul. Wiejskiej jest dla mnie traumą, cierpieniem... Jestem zwykłym człowiekiem, a nie gangsterem politycznym. Próbuję, co w mojej mocy, by zmienić ustrój. Na przykład: Prawo i Sprawiedliwość jest w tak fatalnej sytuacji wewnętrznej, że - być może - moich pięciu posłów będzie istotnym tak, że będą zmuszeni do wprowadzenia zmian ustrojowych - powiedział.
Paweł Kukiz mówił, że "wszystko jest w trakcie rozmów" tak z Jarosławem Kaczyńskim jak Borysem Budką i każdym innym politykiem. Wszystko po to, żeby zobaczyć, co myślą na temat podstawowego postulatu, jakim są powszechne referenda.